Contents
Składowe litra tankowanego paliwa są bardziej złożone. Wobec nastrojów społecznych i sytuacji politycznej w Polsce należy przyjąć wariant bardziej optymistyczny. Arabia Saudyjska próbowała ponownie, w inny sposób, zmusić Rosję do przyłączenia się do planu OPEC. Saudyjczycy zamierzali znacznie zwiększyć produkcję i zalać rynek ropą. W rezultacie cena baryłki ropy naftowej jest o ponad 30% niższa, jest to najniższa cena od 2016 roku. Niska cena ropy naftowej jest katastrofalna dla większości krajów.
Poniżej znajduje się wykres przedstawiający ceny ropy naftowej West Texas Intermediate z ostatnich 5 lat. Na wykresie można wyraźnie zobaczyć potworny spadek, który miał miejsce na początku tego roku oraz to jak cena rosła i stabilizowała się w kolejnych miesiącach. Powodem tego był gwałtowny spadek popytu na ropę, który obniżył się o jedną trzecią. Przyczyną była oczywiście pandemia COVID-19 i późniejsze lockdowny na całym świecie. Nawet w optymistycznym scenariuszu OPEC-u popyt na ropę nie powróci w przyszłym roku do poziomu z 2019 roku. Częściowo odpowiada za to rosnąca popularność pracy z domu.
W wyniku środków podjętych w związku z koronawirusem produkcja została ograniczona. Wpłynęło to również na rynek ropy naftowej, ponieważ działalność produkcyjna ma duże znaczenie dla sektora naftowego. Wiele firm produkcyjnych wykorzystuje ropę podczas procesu produkcyjnego. Ruch lotniczy i drogowy również był w dużej mierze wstrzymany, co doprowadziło do spadku popytu na ropę. Ten wzrost jest niewątpliwie duży, ale można go wytłumaczyć faktem, że popyt na ropę jest obecnie bardzo niski z powodu kryzysu związanego z koronawirusem.
Na szczęście eksperci wykluczają cenę na poziomie 10 zł. Nie ma wątpliwości, że czasy paliw po 4 czy 5 złotych za litr bezpowrotnie minęły. Jej cena zmierza w kierunku 100 USD za baryłkę, ale pojawiają się śmiałe prognozy twierdzące, że spadnie do nawet 65 USD. Eksperci twierdzą, że mimo wyższej opłaty paliwowej ceny paliw od początku 2023 roku nie wzrosną drastycznie. Teraz te marże będą obniżane, żeby utrzymać aktualne ceny paliw.
Wtedy kraje UE przestają kupować produkty ropopochodne, w tym przede wszystkim diesla, którego w krajach UE jest po prostu mało. Właśnie dlatego nie można wykluczyć kolejnej https://forexformula.net/ fali wzrostu cen diesla w stosunku do benzyny początkiem nowego roku. Wzrost ceny paliw, w wyniku wprowadzenia Tarczy Antyinflacyjnej 2.0 nieznacznie wyhamował.
Wielka Brytania po trzech dekadach wraca do węgla? Rząd wydał zgodę na budowę kopalni
Jeśli rząd jej nie przedłuży, to czeka nas znaczna podwyżka cen paliw w Polsce. Jeśli nic się nie zmieni, to 31 grudnia 2022 przestanie obowiązywać tzw. Tarcza antyinflacyjna, która od miesięcy obniżała cenę paliwa w Polsce. Mimo to, już teraz mamy prawie najdroższe paliwo w UE, a drożej jest tylko w Danii i Estonii. W związku ze zmianami, jakie prawdopodobnie zajdą, przyjrzeliśmy się, jak może się kształtować cena paliwa w najbliższych tygodniach. Według prognoz przygotowanych przez specjalistów benzyna PB95 będzie kosztować 6,89-7,11 zł/l, benzyna Pb98 za 7,61-7,79 zł/l, olej napędowy za 8,12-8,31 zł/l, a autogaz za 3,09-3,19 zł/l.
- Ropa to ograniczony zasób i prawdopodobnie najcenniejszy surowiec na świecie.
- Ponadto OPEC twierdzi, że popyt nadal rośnie pomimo pojawiania się samochodów elektrycznych itd.
- W ocenie ekspertów UBS może to potencjalnie wpłynąć na wzrost cen ropy i wywindować ją do poziomu powyżej 150 dolarów za baryłkę, co spowoduje dalsze załamanie popytu.
- Od czasu niskiej ceny ropy w 2016 roku OPEC stara się ją utrzymać.
- Sytuację jeszcze bardziej skomplikuje embargo na rosyjskie paliwa samochodowe, które wchodzi w życie 5 lutego 2023 roku.
W najbliższym tygodniu kierowcy muszą jednak spodziewać się, że litr diesla nadal będzie kosztował powyżej 8 zł, a litr benzyny bezołowiowej – w granicy 7 zł. To właśnie ceny surowców energetycznych State Street FX algos na żywo na BidFX należą do głównych przyczyn wysokiej inflacji na świecie. Konsumenci na całym globie czekają na spadki cen paliw. Szansą na spadki cen paliw może być nadchodzące spowolnienie gospodarcze.
Z kolei UBS i Goldman Sachs są zupełnie innego zdania. Według nich cen baryłki ropy Brent ma wzrosnąć i to aż do 130 USD. Ekonomiści z tych zespołów wskazują na problemy ze zwiększaniem produkcji. Prognozy analityków dotyczące rynku paliwowego nie napawają optymizmem. W najnowszym raporcie e-petrol.pl możemy przeczytać, że nadchodzące dni będą jeszcze trudniejsze dla kierowców. Olej napędowy będzie rekordowo drogi, a ceny benzyny będą dochodzić nawet do 7 zł za litr paliwa.
BM Reflex: Cen paliw na stacjach mogą wzrosnąć w kolejnym tygodniu
Ze względu na ceny ropy i wzmocnienie złotego benzyna PB95 powinna kosztować 6,20-6,30 zł/l – ocenia M.Stajniak z XTB. Spadku cen spodziewam się bardziej w przyszłym roku niż przed zakończeniem obecnego, a bardzo istotne okaże się czy Polska zakończy konflikt z UE związany z wypłata środków na KPO. Aby tankować tańsze paliwo nie trzeba liczyć na rabaty operatorów sieci stacji – wystarczy popracować nad efektywnością paliwową naszej floty. Redukcja średniego spalania nawet o 0,5 l/100km, przy średnim przebiegu 3000 km miesięcznie i spalaniu 7 l/100km daje nam 15 litrów paliwa miesięcznie oszczędności na każdym pojeździe. Przy cenach z grudnia 2022 jest to ponad 100 PLN oszczędności miesięcznie na każdym aucie we flocie. Eksperci banku inwestycyjnego Goldman Sachs zwrócili uwagę, że od początku czerwca ceny ropy Brent spadły o 25 proc.
Bez uwzględnienia podatków litr Pb95 kosztuje więcej tylko w Danii i Estonii ! Olej napędowy mamy nieco tańszy w skali UE – droższy jest w Luksemburgu, Grecji, Niemczech, Finlandii i Belgii. O sprawie pisze “Puls Biznesu”, który powołuje się na doniesienia Bloomberga. Według agencji zapasy oleju napędowego oraz opałowego w Stanach Zjednoczonych są na najniższym poziomie od czterech dekad o tej porze roku. Nie lepiej sytuacja wygląda w Europie Zachodniej. Według prognoz zapasy sięgnęły minimum w tym miesiącu i należy spodziewać się dalszych spadków do marca.